poniedziałek, 22 maja 2017

Pieczęć Phobosa


Moja pieczęć Phobosa niestety zawsze zostaje w domu kiedy właśnie jej potrzebuję. Taka ironia losu.
Wiedz, że końcoworoczny zapierdziel się zbliża gdy mija połowa maja... Matury chylą się ku końcowi, więc nauczyciele pozbawieni części ofiar chylą się ku nam. Biedni przerażeni drugoklasiści nie wiedzą w co ręce włożyć, bo co dziennie dzieje się COŚ. Dokładniej to cosie, bo przecież jedna rzecz nie wystarczy. Na tej godzinie kartkóweczka, potem klasóweczka, groźby pytaniem i jeszcze projekty. Wszyscy to znamy.
A co najgorsze, chyba, nagle wpada ci między to wszystko komunia...
Łączmy się wszyscy, a przetrwamy jakoś te 21 dni roboczych szkoły.
Nie obiecuje jakiś cudownych obrazków, ale myślę, że dalej tu będą. Będę się starać z całych sił!
Na rozluźnienie proponuje niemieckie disco...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz