poniedziałek, 17 października 2016

Esencja radości

Przedstawmy fakty jasno: ta herbata na prawdę nie jest dobra. Kupiłam ją, skusiła mnie tym, że była z ananasem. Tok myślenia był taki: herbata+ananas--->zielona herbata z ananasem jest dobra.
No a potem zaparzam sobie herbatę w kolejne zimne popołudnie i wyczuwam dominującą bananową nutę... no nie tak się umawiałam z tą herbatką, miała być cudna. 
Oczywiście Petronela nie omieszkała nie skomentować tego, że tylko ja kręcę nosem nad tą "cudnym" naparem. Przecież esencja czystej radości nie może smakować emo dzieciom. 
Sprostowanie nie jestem emo dzieckiem.
Miejcie dobry tydzień, wracam do randkowania z zbiorami do fizyki oraz prac nad pewnym projektem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz